Falkowski Jakub (1775–1848), ksiądz, pijar, filantrop, założyciel Warszawskiego Instytutu Głuchoniemych. Był potomkiem możnej niegdyś rodziny pochodzącej z Falkowa, h. Doliwa. Ur. się 29 IV na Podlasiu we wsi Budlewie (parafia Topczewo) jako syn Walentego i Teresy z Kuleszów. Rodzice jego należeli do zaściankowej szlachty i borykali się z trudnościami materialnymi. W siódmym roku życia oddany został do szkoły ks. misjonarzy w Siemiatyczach, a po roku do szkoły pijarskiej w Drohiczynie, którą ukończył w r. 1792. 25 lipca tegoż roku wstąpił do zakonu pijarów i odbył roczny nowicjat. Wysłany był następnie na studia pedagogiczne do Szczuczyna i Łomży. W r. 1796 rozpoczął zawód nauczycielski w szkole w Szczuczynie Mazowieckim. W r. 1800 przyjął w Pułtusku święcenia kapłańskie od biskupa płockiego Szembeka. Jako kaznodzieja, nauczyciel wymowy, a od r. 1802 prefekt szkół rozwijał w Szczuczynie gorliwą działalność wychowawczą i roztaczał opiekę nad ubogą młodzieżą szkolną. W r. 1803 w związku z wizytacją radcy szkolnego Zöllnera z Berlina został wysłany na koszt rządu do Berlina dla zapoznania się z tamtejszymi metodami nauczania. W Berlinie spędził 15 miesięcy. Już na rok przed wyjazdem za granicę interesował się F. uczeniem głuchoniemych, opiekując się siedmioletnim Piotrem Gąsowskim, głuchoniemym od urodzenia. W Berlinie zwiedzał kilkakrotnie instytut głuchoniemych, ale nie zdołał zapoznać się ze stosowaną tam metodą nauczania, zazdrośnie ukrywaną przed obcymi. Z kolegą swoim ks. Szweykowskim odbył podróż pedagogiczną po północnych Niemczech. Po powrocie do kraju w r. 1804 został nauczycielem w szkole w Drohiczynie, którą miał zorganizować na wzór gimnazjów niemieckich. W sierpniu w r. 1807 został wezwany przez obywateli okolic Szczuczyna do zorganizowania szkoły popijarskiej, nieczynnej od lat czterech. W szkole tej, na której otworzenie otrzymał upoważnienie rządowe i pomoc materialną okolicznej ludności, pracował jako rektor aż do roku 1815/16, pełniąc jednocześnie obowiązki miejscowego proboszcza. Zaraz po powrocie z Berlina zajął się F. uczeniem swego dawnego wychowanka za pomocą metody głosowej, która choć bardzo uciążliwa, dała nadspodziewanie dobre wyniki. Przez odpowiedni układ ust i języka osiągało się żądane dźwięki. Piotruś zaczął mówić, rozumiał mówiących, uczęszczał do szkoły w Szczuczynie, gdzie robił postępy celujące. Z polecenia Izby Edukacyjnej F. przedstawił swego wychowanka w Warszawie w r. 1809 na sesji Izby i złożył opis stosowanej przez siebie metody. W końcu r. 1812 lokal gimnazjum szczuczyńskiego zajęty został na szpital wojskowy, a nauczyciele wraz z garstką uczniów zmuszeni byli przenieść się do Wąsosza. Tam w lutym r. 1813 F. w opuszczonym ratuszu zorganizował szkolę. W tymże roku sekularyzował się za pośrednictwem nuncjusza w Wiedniu.
W połowie r. 1815 St. Potocki, dyrektor Dyrekcji Edukacji Narodowej, wezwał F-o, aby w czasie wakacji zapoznał się z metodami nauczania i urządzeniem wiedeńskiego instytutu głuchoniemych. F. nie mając zaufania do własnych sił bał się, że zawiedzie pokładane w nim nadzieje. W tej decydującej dla niego chwili udało się Staszicowi skłonić go do poświęcenia się sprawie nauczania głuchoniemych. W lipcu r. 1815 otrzymawszy skromny zasiłek rządowy wybrał się F. w podróż. Wiózł ze sobą trzech głuchoniemych chłopców, pragnął bowiem nabywanie teorii w języku niemieckim połączyć z praktycznymi ćwiczeniami w mowie ojczystej. Po drodze mianowany został w Krakowie kanonikiem honorowym kolegiaty Wszystkich Świętych. Do Wiednia przybył w końcu sierpnia. Dzięki ofiarności ks. Lubomirskiej udało mu się zdobyć potrzebne środki. Rozpoczął praktykę w instytucie głuchoniemych, prowadzonym przez Storka i Maya, uczył swych wychowanków i zwiedzał szkoły wiedeńskie. Zainteresował się zwłaszcza instytutem ociemniałych. Zwiedzał również zakłady dla głuchoniemych i ociemniałych w Austrii i Bawarii, interesując się wszechstronnie stanem tamtejszego szkolnictwa. W Wiedniu zakupił F. książki, rysunki, narzędzia, i pomoce naukowe. W maju r. 1816 odbył publiczny egzamin z umiejętności nauczania głuchoniemych i otrzymał patent instytutu wiedeńskiego. W drodze powrotnej zatrzymawszy się w Krakowie, przedstawił w Uniwersytecie Krakowskim rozprawę i 22 V 1816 uzyskał dyplom doktorski z filozofii. Wkrótce potem Towarzystwo Naukowe przy Uniwersytecie Krakowskim mianowało go członkiem korespondentem. W Warszawie Komisja Rządowa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wyznaczyła specjalną komisję, która zbadała metody F-go i postępy jego uczniów. 12 VI 1816 F. otrzymał od Komisji Rząd. nominację na dyr. »początkowego instytutu dla głuchon. i ociemniałych«, połączonego ze szkołą w Szczuczynie. Po przyjeździe do Szczuczyna zwolnił się F. wkrótce z obowiązku rektorskiego, ażeby cały swój czas głuchoniemym poświęcić. W lipcu 1817, zgodnie ze swym życzeniem, wezwany został F. do Warszawy dla założenia tam instytutu głuchoniemych (ociemniałych na razie pominięto). Uroczysty akt otwarcia nowego zakładu odbył się 23 X 1817 w sali pałacu Kazimierzowskiego. W r. 1820 Instytut przeniesiony został do domu panien wizytek na Krakowskie Przedmieście. F., początkowo zwolennik metody głosowej, przyjął jednak za podstawę kształcenia w Instytucie metodę migową, tj. metodę francuską, najbardziej podówczas rozpowszechnioną i stosowaną w instytucie wiedeńskim. Mowie ustnej pozostawił tylko miejsce dodatkowe. F. przyjmował do Instytutu liczne rzesze ubogich, bezpłatnych uczniów. To zmuszało go do nieustannej walki z trudnościami finansowymi i wyszukiwania nowych źródeł dochodów. Sam nie tylko zrzekł się rektorskiej pensji, ale jeszcze i inne swe dochody przeznaczał na rzecz Instytutu.
Tymczasem sypały się na F. liczne zaszczyty i nowe obowiązki. W marcu r. 1819 został powołany na członka przybranego Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, 3 maja tegoż roku na posiedzeniu publicznym Towarzystwa otrzymał złoty medal jako nagrodę wyznaczoną w r. 1809 dla tego, kto w stolicy założy instytut dla głuchoniemych. W r. 1820 oddano mu pod zarząd parafię Solec, w 1821 mianowano kanonikiem honorowym warszawskim, a w roku następnym – kanonikiem łęczyckim. Przez czas jakiś pracował również jako katecheta wojskowy. Sprawy jednak Instytutu dla Głuchoniemych stawiał F. na pierwszym miejscu. W r. 1823 odbył wraz z 4 wychowankami podróż do Wiednia dla dokończenia ich edukacji. Zdobywszy odpowiednie fundusze zakupił plac przy ul. Wiejskiej, gdzie 26 IV 1826 położono kamień węgielny pod gmach Instytutu (spalony w r. 1944). W r. 1827 Instytut przeniósł się do nowej siedziby. Od r. 1829 F. poświęcił się wyłącznie nauczaniu, oddając sprawy gospodarcze i ekonomiczne Radzie Nadzorczej Instytutu. Potrafił on nie tylko dobrać odpowiednich nauczycieli, ale natchnąć ich umiłowaniem zawodu i przywiązać do instytucji. Duży nacisk kładł na wykształcenie zawodowe wychowanków i szkolenie ich w rzemiosłach. Z jego inicjatywy wprowadzona została do Instytutu litografia, dotychczas w Polsce nieznana. Zły stan zdrowia zmusił go do ustąpienia ze stanowiska rektora we wrześniu r. 1831. Jako członek Rady Nadzorczej był w dalszym ciągu związany z Instytutem i nie przestawał być jego duchem opiekuńczym. Do r. 1837 sprawował obowiązki proboszcza parafii św. Aleksandra. Następnie osiadł w Sejnach przy biskupie Straszyńskim. Po 2 latach na prośby ówczesnego rektora zamieszkał znów przy Instytucie. W r. 1842 wyjazd kuracyjny do Marienbadu połączył z półroczną podróżą, w czasie której zwiedził za granicą szereg zakładów dla głuchoniemych i ociemniałych, zbierając dla Instytutu warszawskiego cenne wskazówki i spostrzeżenia. Od r. 1845 mieszkał w Guzowie jako kapelan F. Łubieńskiego. Zajmował się w okresie tym pracą oświatową wśród ludu. Na wiosnę r. 1848 powrócił znów do Instytutu, gdzie zmarł 2 IX tegoż roku. Pochowany został uroczyście w podziemiach kościoła św. Aleksandra. – Obok książek o charakterze religijno-dydaktycznym i paru kazań wyszły drukiem: 1) Głos ks. F. na pos. Warsz. Tow. Przyj. Nauk 3 V 1819 (Roczniki Tow. XIII, W. 1820, 147–51); 2) Wzmianki o trudniących się uczeniem głuchoniemych, czytane tamże 23 XI 1820 (tamże XIV, W. 1821, 286–303; 3) O początku i postępie Warsz. Instytutu Głuchoniemych, W. 1823. W rękopisie pozostawił tłumaczenie dzieła Jägera o wychowaniu głuchoniemych, własne uwagi o nauczaniu głuchoniemych i słowniki dla nich przeznaczone. Pełen pokory chrześcijańskiej, niezmordowany w pracy dla innych, należał do postaci niezmiernie popularnych w Warszawie.
Portret Piwarskiego w Muz. Nar. w Warszawie; Portret Gersona (ryt. Röber) reprod. w »Tyg. Ilustr.« 1860, I, 325, Portret Tegazza (ryt. Regulski) reprod. w »Tyg. Ilustr.« 1875, I, 289, Popiersie Syrewicza w kościele św. Aleksandra w W-wie (zniszczone w r. 1944), reprod. w »Tyg. Ilustr.« 1874, II, 17, Rzeźba Kucharzewskiego reprod. w »Tyg. Ilustr.« 1871, II, 281.
Enc. Org.; W. Enc. Il.; Boniecki; Nowicki Wł. ks., J. Falkowski, W. 1917; tenże, Dzieje instytutu głuchoniemych, W. 1918; Wójcicki K. Wł., Stuletnia rocznica, Bibl. Warsz., 1875, III; Kraushar Tow. Król. Przyjaciół Nauk, IV–V; Wiadomości historyczne o instytucie głuchoniemych, Pam. rel. mor.; Firsiukowski T., Przyjaciel i ojciec głuchoniemych J. Falkowski, W. 1850; Szczygielski Joz., Pożegnanie zwłok ks. Falkowskiego, W. 1850; Bogdan J., Kazania i mowy pogrzebowe, W. 1861.
Maria Manteufflowa